~ * ~
Przepraszam was moje drogie, że dopiero teraz !
Wiem, że długo nie pisałam i teraz rozdział jest krótki ale musicie mi
wybaczyć ;c pisze w tym roku testy i nie dostaje za często laptopa.. teraz
tylko muszę wysłać e-mail do koleżanki z USA dlatego do was pisze.
Kolejny rodziła napisze po testach gimnazjalnych !
Kocham Was.
- Mamo tu jest wspaniale. - usłyszałam córkę, gdy wychodziliśmy z kościoła.
- Cieszę się, że Ci się podoba kochanie. - powiedziałam całując córkę w czoło.
Szliśmy w stronę parku, bo tam mieliśmy spotkać się z chłopakami z One Direction. Stwierdziłam, że chcę widywać się z Louis'em. Nadal bardzo go kocham i wiem, że to nigdy nie minie. W końcu łączy nas też Cameron. Wstąpiłyśmy jeszcze z córką do sklepu. Kupiłam jej wodę mineralną i sobie papierosy. Cameron nie lubiła gdy paliłam, ale w sumie to było uzależnienie. Zaczęłam palić zaraz po urodzeniu Cameron, to tak jakby mnie uspokajało. W tamtym okresie nie potrafiłam sobie poradzić sama z dzieckiem. Córka, gdy tylko zobaczyła Niall'a wzięła go za rękę i zaprowadziła na plac zabaw. Ja otworzyłam pudełko papierosów, wyjęłam jednego, odpaliłam i zaciągnęłam się. W tej chwili do mnie podeszła reszta chłopaków.
- Masz jeszcze fajki ? - spytał się mnie Zayn, a ja podałam mu pudełko.
- Od kiedy ty palisz ? - usłyszałam głos Louis'a, który stał za mną.
Wypuściłam dym z ust i spojrzałam na chłopaka.
- Odkąd urodziła się Cameron. Nie dawałam sobie rady sama jej wychowywać, a to mnie uspokaja. - powiedziałam zaciągając się.
- To może być czasami zawoziła ją do ojca. - zasugerował Liam.
- Gdyby on jeszcze wiedział o córce. Zresztą wiem jak by zareagował i nie chcę mu niszczyć życia, bo wiem, że ułożył już sobie życie z kimś innym. - powiedziałam wydychając dym.
- Wiesz, że on musi wiedzieć. - pouczył mnie Harry.
- Ty nic nie rozumiesz. Co mam po sześciu latach podejść do niego i powiedzieć : ' Cześć słuchaj jesteś . ' ojcem mojego dziecka, nie mówiłam Ci nic bo nie chciałam Ci psuć życia. ' Była bym dla niego skończoną idiotką. Uciekłam z jego dzieckiem. - powiedziałam gasząc papierosa.
- Nie pomyślałby tam. - stwierdził Zayn.
- Pomyślałby. Znam go jak nikt inny. Wiem co by zrobił w każdej sytuacji. Na samym początku chciałam mu to powiedzieć więc spytałam się go jak by zareagował gdybym była w ciąży, to powiedział, że nigdy w życiu nie chciałby mieć dzieci w tak młodym wieku. To co miałam zrobić ? Zostać ? - spytałam się siadając na ławce.
Louis się nie odzywał tylko nad czymś zawzięcie myślał, nie wiedziałam o co mu chodzi, jednak mogłam się domyśleć. Możliwe, ze pamiętał, że to on wypowiedział te słowa. ?
moze i krotki ale cudowny
OdpowiedzUsuńJezu kocham ♥♥♥
OdpowiedzUsuńSTREAM OF LIES
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na 2 rozdział, naszego nowego opowiadania. Może pamiętasz nas z life-are-moments? Jeśli tak to wiedz, że zakończyłyśmy tamto opowiadanie i ruszyłyśmy z kolejnym. Wpadnij, a może Ci się spodoba :) Jeśli przeczytasz wyraź swoją szczerą opinię, gdyż to nas na prawdę motywuje. Zachęcamy także do dodawania się do obserwatorów, a jeśli masz do nas lub do bohaterów jakieś pytanie, to możesz je spokojnie zadać :)
http://stream-of-lies.blogspot.com/
Pozdrawiamy: Cassie & Pandora ♥
Zostałaś nominowana do Liebster Blogger Award więcej informacji u mnie http://klutnie-czasami-lacza.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń